Cześć!
Dzisiaj jest poniedziałek, lecz już wieczór. Siedzę sobie sama w pokoju i.. piszę. Piszę z Kacperm i.. w sumie wiem że będę tego żałować ale na razie chce sie cieszyć chwilą, on jest naprawdę fajny ale słyszałam już o nim dość.. Moze sie zmieni? nie.. ten typ sie nie zmienia. Ja chyba lubie cierpieć bo pakuje się z jednego bagna w większe bagno.. no niestety. Juz nie wiem co mam sama zrobic, ciągnie mnie do samych takich.. "złych chłopców".. No bo uwielbiam takich :c a pozniej cierpie, czy to jest normalne? Cholera nie wiem. Dziwnie się z tym czuję i już sama nie wiem co robić.. chyba pożyję chwilą, najwyżej znów będę płakać po nocach i myśleć co zrobić by w końcu było dobrze.. trafie na kolejnego bad boya i znow sie zauroczę, bede cierpiec i tak ciagle.. no co ze mną nie tak? :c czy mnie się nie da pokochać? :c ironia losu.. właśnie mi napisał że przeszedlby sie ze mna na spacer teraz :c cholercia :c
czy to już koniec?
"Wtedy mówiłem, że mnie nie obchodzisz, myśląc o Tobie od samego rana."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz